Na spotkaniach rękodzieła i na blogach napatrzyłam się na piękne choineczki, pomyślałam sobie że wyplotę jedną, małą, symboliczną ... Gdy już zaczęłam nie mogłam przestać ! Zresztą do tej pory nie mogę :) Choinki mnożą się w ekspresowym tempie: mniejsze, większe, bardziej i mniej kolorowe :) Teraz jedynie muszę znaleźć czas na ich malowanie i dekorację. Na razie prezentuję czyste papierowe wyplecione formy. Nieskromnie muszę stwierdzić że praktyka czyni mistrza - choinki wychodzą coraz równiejsze i lepsze, a ja przymierzam się do naprawdę dużego projektu, choinki na ponad metr - ależ dużo rurek muszę skręcić ! Narazie tylko ta wizja powstrzymuj mnie przed rzuceniem się w gigantochoinkowe szaleństwo :)
Na koniec o świątecznym drzewku zaśpiewa nam Brenda Lee !
2 komentarze:
Fantastyczne te choineczki!!!
Zapraszam po wyróżnienie :) Pozdrawiam :*
zgadzam się, praktyka czyni mistrza, choineczki są ekstra :)
Prześlij komentarz