Wszyscy mają wieńce, mam i ja :)
Na środowym spotkaniu wszystkie Panie wzrokiem pożądania patrzyły na przepiękny wieniec Ewy, większość chciała nauczyć się wyplatania takiego cudeńka.
"Dosyć choinek" - pomyślałam, "Czas zmierzyć się z nowym wyzwaniem - WIANEK to jest to !".
Nakręciłam więc rurek i przy okazji dzisiejszego wolnego popołudnia plotłam, plotłam, plotłam, końca nie było widać, papierowa rura robiła się coraz dłuższa i dłuższa. I tak oto powstał wianek o średnicy 40 cm, który w zamyśle będzie cieniowany srebrem i zielenią, a w jednym miejscu przyczepiony zostanie kwiat gwiazdy betlejemskiej który jeszcze muszę zrobić z papieru :) Na razie pochwalę się surową wersją :)
Na środowym spotkaniu wszystkie Panie wzrokiem pożądania patrzyły na przepiękny wieniec Ewy, większość chciała nauczyć się wyplatania takiego cudeńka.
"Dosyć choinek" - pomyślałam, "Czas zmierzyć się z nowym wyzwaniem - WIANEK to jest to !".
Nakręciłam więc rurek i przy okazji dzisiejszego wolnego popołudnia plotłam, plotłam, plotłam, końca nie było widać, papierowa rura robiła się coraz dłuższa i dłuższa. I tak oto powstał wianek o średnicy 40 cm, który w zamyśle będzie cieniowany srebrem i zielenią, a w jednym miejscu przyczepiony zostanie kwiat gwiazdy betlejemskiej który jeszcze muszę zrobić z papieru :) Na razie pochwalę się surową wersją :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz