Ubiegły tydzień poświęcony został wyplataniu koralików, tym razem z wykorzystaniem zupełnie nowej techniki - szycia na krosnach. Jakiś czas temu mamie "wpadły w oko" naszyjniki zwane gerdanami, postanowiła wykonać jeden w swoich ulubionych kolorach zieleni, brązów i złota. Szycie biżuterii na krosnach to proces bardzo czasochłonny i zabierający ogromne ilości maluteńkich koralików - na zdjęciach prezentujemy Wam poszczególne etapy powstawania naszyjnika. Początkowy etap pracy to wykonanie tylnej części - nie jest to zbyt skomplikowane i polega jedynie na nakładaniu jednakowej liczby koralików w tym samym kolorze. Trudniejsza praca zaczyna się po tym etapie - przystępujemy do wyplatania kolorowego trójkąta, zaczynając od jednego koralika i stopniowo zwiększając ich liczbę. Kolejnym etapem to nakładanie pojedynczych sznurów koralików według schematu, a tuż po następuje najtrudniejsza część - jednoczesne śledzenie wzoru i dobieranie właściwych sekwencji koralików. Tak po kilkunastu godzinach pracy powstają dwa prostokątne pasy. Następnie po raz kolejny powtórzony zostaje krok z nakładaniem pojedynczych sznurów. Czas teraz na ostatni element - dolną część łączącą oba pasy. To najtrudniejsza i wymagająca najwięcej cierpliwości część całego naszyjnika. Na sam koniec dodajemy kilkanaście dolnych wisiorków i po wykonaniu wykończenia otrzymujemy piękny gerdan :) Co o nim sądzicie ? Dziękujemy za wszystkie komentarze i odwiedziny :)
3 komentarze:
Piękny naszyjnik! Podziwiam za cierpliwość do nawlekania takiej ilości małych koralików :-)
Imponujące.
Genialny !
Prześlij komentarz