sobota, 11 sierpnia 2012

Pierwszy: Efektownie małym kosztem

Na handmejdowych stronach wiele razy wpadał mi w oko wisiorek- buteleczka, zbierałam się, zbierałam aż w końcu zrobiłam swój. Posłużyły mi do niego:
1. Buteleczka wynaleziona w sklepie z używanymi rzeczami, zawierała orientalne olejki zapachowe - a po ich przelaniu posłużyła jako baza całości
3. Kilka maleńkich białych i czarnych piórek
4. Przypalona ogniem kartka papieru, związana kilkakotnie owiniętą nicią
5. Odrobina cyrkonii diamencików również wrzucona do buteleczki

Warto na początku wymierzyć dokładnie rozmiar karteczki, aby potem nie było problemów z jej zagięciami wewnątrz buteleczki.
Na koniec, po upewnieniu się że umieściłyśmy w buteleczce wszystko co chciałyśmy - pokrywamy korek mocnym klejem - i zatykamy buteleczkę :) Czekamy, czekamy e voila :)

Koszt całkowity mojej to buteleczka za złotówkę, pierwsze lepsze znalezione piórko, i kilka cyrkonii które miałam wyciągnięte ze starego kolczyka :)


Ciekawie też wygląda uwieczniony w buteleczce pojedynczy latawiec dmuchawca, który podobno złapany, a po pomyśleniu życzenia wypuszczony w powietrze ma sprzyjać szczęściu. Nie trafiłam niestety na odpowiednią porę roku, może gdy wpadnie mi w rękę taki "cosiek" to pozbawię go wolności zamkając w buteleczce !

Brak komentarzy: