sobota, 9 marca 2013

Krywulki - moja nowa miłość :)

W ubiegłe wakacje będąc na kiermaszu w Sanoku, zobaczyłam przepiękne wielokolorowe kolie - krywulki. Krywulka to tradycyjny splot koralikowych kołnierze które wykonywane i noszone były przez łemkowskie kobiety. Ta którą zobaczyłam w Sanoku miała na pewno ponad 50 cm szerokości, zaczynając się przy szyi opadała na ramiona. Gdy wpiszecie w Google "Pracownia Miodosytnia" znajdziecie Panią, która takie cuda wykonuje !
Od tego czasu starałam się szukać nazwy tej techniki szycia koralikami i instruktarzu. Znalazłam !
Pomimo tego, że "większe fotmy" zostawiam sobie na później (czytaj: gdy nazbieram wystarczającą ilość koralików ;-)) to znajomość nowej techniki zainspirowała mnie do wykonania krywulek w formie kolii.
Pojedyńczą przedstawiałam Wam kilka notek temu, dziś pora na kolejne - trójwarstwową z czarnych i złotych koralików, oraz krwisto-czerwoną jednowarstwową :)

Zobaczcie ! Jak Wam się podobają ? :)






2 komentarze:

ewoz pisze...

są rewelacyjne. choc czerwony to nie mój kolor... :P ale czarną miałam okazję ostatnio zobaczyc na właśne oczy :) śliczna jest

IngaSz pisze...

Same śliczności :)